Nieoczekiwana zmiana miejsc
Upadek
imperium sowieckiego paradoksalnie stał się początkiem destrukcji
całego Świata Okcydentu. Gdy po rozpadzie Związku Radzieckiego zabrakło
wroga jednoczącego większość rozwiniętych krajów kapitalistycznych –
automatycznie rozpoczęty został proces destabilizacji systemu
efektywnego zarządzania tymi państwami, jaki istniał od początku zimnej
wojny! Proces erozji funkcjonowania wszystkich systemów państw
kapitalistycznych był długi, ale ciągły i trwały. To właśnie zmiana
sytuacji na pozornie komfortową spowodowała szereg: zaniedbań, błędów,
działań destrukcyjnych oraz spadek jakości kadr zarządzających w
instytucjach państwowych z systemem obronności na czele.
Zimnym
prysznicem dla skorodowanych potęg zachodnich stała się dopiero
ostatnia interwencja armii rosyjskiej w Syrii. Sprawna interwencja
militarna armii rosyjskiej ukazała fatalną niewydolność systemów państw
kapitalistycznych ogarniętych destrukcyjnym populizmem.
Cała
długoletnia polityka: militarna, gospodarcza, społeczna państw NATO
legła w gruzach miast Libii, Syrii i Iraku! Przede wszystkim to
polityczny amerykański gruz zasypał cały kapitalistyczny świat... Od
czasu upadku związku socjalistycznych państw imperium sowieckiego
społeczeństwo amerykańskie wybierało na przywódców coraz to słabszych
prezydentów. Szczególnie zwycięscy kandydaci partii demokratycznej w USA
reprezentowali destrukcyjny populizm i cały festiwal efektownych
działań destabilizujących sprawne funkcjonowanie instytucji państwowych.
Pierwszym
objawem zagubienia w realiach geopolitycznych decydentów amerykańskich
był totalny atak na Serbię w 1995 roku. Przywódcy USA nadmiernie
zaangażowali amerykańskie siły na dalszym osłabianiu już słabej Rosji. A
tym czasem w cieniu konfliktu amerykańsko-rosyjskiego wyrosły zupełnie
nowe formacje zła.
Amerykanie zbudowali swój
lotniskowiec z prowincji odebranej Serbii – Kosowo, która dla Serbów
jest kolebką ich państwowości, a sojusznikami w tej fatalnej zagrywce
zostali zamieszkujący teren prowincji serbskiej muzułmanie.
Po
raz pierwszy to Amerykanie i ich sojusznicy stali się agresorami w
Europie. Następne lata były kontynuacją fatalnej zagrywki z Serbii.
Polityka USA i sojuszników amerykańskich doprowadziła do nieoczekiwanej
zmiany miejsc! Obecnie dziesiątki milionów mieszkańców Europy i Azji to
właśnie w Rosji widzą obrońcę, a w USA siły zła!