Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Rozjechana narracja z UE

Rząd hiszpański miał pełne prawo do nieuznawania wyników bezprawnie zarządzonego referendum w sprawie secesji Katalonii. Autonomia katalońska nie zagwarantowała sobie prawa do referendum wbrew Konstytucji Hiszpanii, której jest formalna częścią. Zatem prawo brutalnie taka możliwość odrzucało. Przywódca autonomii katalońskiej jednostronnie uznał, że „Konstytucja Hiszpanii” jest nieistotna, bo w myśl prawa międzynarodowego każdy naród ma prawo do samostanowienia. I to prawda, ale pod pewnymi warunkami. Musi istnieć naród, odrębny język i zaszłości historyczne, ucisk i kolonizowanie.

   Hiszpania zadbała o to, by język kataloński nie był językiem uznawanym urzędowo. Jedynym państwem z urzędowym katalońskim jest Andora. Czy w razie secesji Katalonii (a na to wszystko wskazuje, że do jednostronnej secesji dojdzie już jutro!) Przyłączy się do nowopowstałej Katalonii Andora? Co z innymi regionami, związanymi z Katalonią, takimi jak Katalonia Północna (większa, południowa część departamentu Pyrénées-Orientales we Francji)? Też będzie secesja, tym razem od Francji?
   Rząd hiszpański, decydując się na siłowe próby uniemożliwienia referendum z dopuszczeniem brutalnych akcji policji- popełnił błąd. Bo gra idzie tak naprawdę nie tylko o niepodległość, ale o podział kasy. Hiszpania bez zamożnej Katalonii to pauperyzacja biedniejszych regionów. Sama Katalonia, silniejsza gospodarczo już przed wejściem do UE, na byciu częścią Hiszpanii niezwykle przyspieszyła swój rozwój. Hiszpanie przez lata w UE niesłychanie intensywnie rozwijali swoją infrastrukturę. Teraz nie chce dzielić skutków rozwoju z biedniejszymi Hiszpanami. Tylko, …co ma zrobić UE? Przyjąć Katalonię? ·   Secesja Katalonii w momencie w którym Europa ogłasza zwiększenie integracji państw i centralizację decyzji w UE to cios w plecy tej koncepcji. Zapowiedziane referendum w kraju Basków to kolejny cios. Bo oznacza, ze oczekiwania narodów to konsolidacja sił narodowych, co ma się jak pięść do nosa do ambicji w wersji głoszonej przez Macrona, a formalnie wspartej pozytywną oceną tego trendu przez panią kanclerz Merkel.
   A UE stanęła w rozkroku. Z jednej strony, akceptując lata temu jednostronną secesję Kosowa – otworzyła puszkę Pandory. Dała asumpt Putinowi do aneksji Krymu, w jakiś sposób (nieformalny) zaakceptowała samozwańcze dążenia mieszkańców Doniecka.
Dlatego musi ganić brutalność policji hiszpańskiej w Katalonii, ale popierać ocenę wydarzeń z perspektywy Madrytu. Co nijak się ma do reakcji na Kosowo.
Mimo, że wydarzenia w Katalonii, zgodnie z zapowiedziami zarówno władz katalońskich (będzie referendum wbrew woli i prawu hiszpańskiemu) jak i władz Hiszpanii (nie dopuścimy do przeprowadzenia, zabierzemy urny i karty) były do przewidzenia.

Tylko jak zwykle naród stał się ofiarą. Setki rannych demonstrantów i sporo policjantów. Za to władze autonomii i Hiszpanii zyskały argumenty w walce o władzę i pieniądze.

Europa cichutko reaguje. Główny przekaz: to wewnętrzna sprawa Hiszpanii. Po wczorajszych wydarzeniach ten przekaz nie wystarczy. Na to liczył przywódca z Katalonii.
A Prezydent Europy milczy. Jak zwykle w trudnych sytuacjach woli poczekać.

Data:
Kategoria: Gospodarka

Maud Puternicka

1 Maud Puternicka - https://www.mpolska24.pl/blog/1-maud-puternicka

Dawniej rzemieślnik,dyrektor PR w koncernie Unilever, właściciel spółek. Członek wspierający Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.