Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Chciał skoczyć jak Małysz, ale nie trafił w próg

Samozwańczy kandydat Prawa i Sprawiedliwości - Sebastian Pieńkowski, choć dalej bez oficjalnego poparcia całej partii, próbuje po omacku prowadzić intensywną kampanię w wyścigu o fotel prezydenta Gorzowa. Rozpoczął już prezentację swojego programu, jednak coraz więcej wskazuje na to, że są to wyłącznie jego przemyślenia, niekoniecznie idące w parze z właściwą misją partii.

Chciał skoczyć jak Małysz, ale nie trafił w próg
źródło: red.

Kampania negatywna to najłatwiejszy sposób prowadzenia politycznej batalii. Jedni działają - inni patrzą wytykając błędy i płyną w strumyczku wymyślonych sztampowych, a czasem już dawno zrealizowanych obietnic.

Bicie w problemy seniorów i próba pokazania, że Gorzów nie ma dla nich oferty, już nikogo nie przekonuje. Pomimo wielu ataków w prezydenta Wójcickiego seniorzy doceniają pomysły, takie jak liczne ulgi i zniżki, które ułatwiają życie i pozwalają odciążać często puste portfele. W mieście jest też coraz więcej miejsc architektonicznie przystosowanych do potrzeb osób starszych i co najważniejsze specjalna Rada Seniorów, która nadaje rytm potrzeb i zmian.

Negacja wszystkiego, co robi obecny prezydent to dla wielu prosty sposób na tani pijar. Zadrą w oku dla niektórych wydaje się być fakt, że miasto Wójcickiego faktycznie stale się rozwija. Bezpośrednio po objęciu urzędu nowy prezydent zaproponował pierwsze udogodnienia i ulgi dla lokalnych przedsiębiorców oraz tych, którzy dopiero chcą założyć własny biznes. Z pomysłami zapoznano radę i zaczęto wdrażać procedury tworzące dobre struktury dla rozwoju miejskiej przedsiębiorczości. Teraz przewodniczący Pieńkowski domaga się nowych terenów inwestycyjnych zapominając, że to temat dawno przez miasto zrealizowany. Szybko jednak zapomina o urzędnikach, którzy wzorowo zakontraktowali środki z Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych - więcej niż zielonogórscy. Szukanie dziury w całym to słaby sposób na polityczny kapitał.

Jedną z ostatnich propozycji jest nowa spółka, która miałaby się zająć wyłącznie inwestycjami. Czyżby podważał kompetencje ludzi – też wyborców, którzy od lat pracują dla miasta? Czemu miałaby służyć nowa, rozbudowana struktura? Czy może i w Gorzowie potrzebne są nowe, dobrze płatne miejsca pracy dla lokalnych Misiewiczów? Czy to nowy sposób Pieńkowskiego na to, aby zaistnieć w partii i wyprzedzić minister Rafalską? Szkoda tylko, że nie zadbał o Gorzów, gdy nową fabrykę Mercedesa minister Morawiecki otwierał w Jaworze. Czy Gorzów to niedobre miejsce na taką inwestycję? Czy może zabrakło zaangażowania?

Czy PiS poprze jego chęci startu w zbliżających się wyborach samorządowych? Z takim startem ciężko mu będzie wylądować telemarkiem…

Data:
Kategoria: Polska Lokalna
Tagi: #lubuskie #Gorzów #PiS
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.