Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Hejt i dezinformacja ma zapach wyborów

Gorzów to piaskownica, w której zazdrosne dzieci sypią piaskiem po oczach w tych, którym udają się ładne babki. To miasto, w którym zamknięcie drogi na czas remontu jest skandalem o jakim nikomu się nie śniło, a prezydent, który wreszcie coś robi – chłopcem do bicia.

Hejt i dezinformacja ma zapach wyborów
źródło: red.

Remontują drogi, bo od slalomów na dłuższą metę kręci się w głowie. Niektórym się tak zakręciło, że wierzą w roboty drogowe bez utrudnień. Miejskie prace nad poprawą infrastruktury drogowej to droga przez mękę, bo jak można remontować by wszystkim dogodzić. Jeszcze w przeddzień walki o miejsca w magistracie niektórym łatwo stracić głowę. Najpierw była Kostrzyńska i słynne na całą Polskę nietoperze - które są, ale ich nie ma, potem eksmisja sławnego mchu, dalej przeciągający się remont Walczaka, a teraz zamknięcie Wróblewskiego i „skandal o jakim nikomu się nie śniło”. Gorzowskie „widły” wykonane z „igły”.

Chyba dostałam inny komunikat – bo przeczytałam w nim także, że „zamknięcie ulicy podyktowane jest bezpieczeństwem i zakresem prowadzonych robót” oraz, że „zakres prac będzie jednak umożliwiał dojazd służb ratowniczych”, więc może inaczej rozumiem odcięcie od świata. Przymiarki do wyborów trwają, a fala hejtu nad Wójcickim to tylko sztandarowy ich objaw. Brak merytorycznej dyskusji i konstruktywnych rozwiązań to pasożyt toczący samorządy, w których bardziej liczy się stołek i szyld, niż konkretna współpraca na rzecz miasta. Tupanie nogą to charakterystyka tych, którzy nie mają pomysłu, więc płyną z falą czarnego pijaru skupieni tylko i wyłącznie na negatywnym przekazie. Litości - nie myli się tylko ten, kto nic nie robi, a tego akurat Wójcickiemu odebrać nie można.

Gorzowska niedorzeczność ma imię pędzliczka zwyczajnego i remontów bez utrudnień. To miasto w którym żyją obrońcy przyrody i fani wygody, dla których zamknięcie drogi na czas remontu jest końcem świata. Taka mentalność, że wszystko musi iść w parze - jak Jacek z Agatką, jak remont z utrudnieniami, jak wybory z hejterami.

Data:
Kategoria: Polska Lokalna
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.