Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Aprioryzm etyczno-estetyczny verus realizm polityki i geopolityki.

Co w polityce jest realne, a co emocjonalne? Jak powinniśmy zachowywać się względem sąsiadów, współpracować czy zmierzać ku konfliktom. Czy Polska coś może, czy nic nie może w sferze międzynarodowej.

Aprioryzm etyczno-estetyczny verus realizm polityki i geopolityki.
źródło: internet

Aprioryzm etyczno-estetyczny verus realizm polityki i geopolityki. (część pierwsza)

Na wstępie chciałbym się usprawiedliwić. W swych rozważaniach geopolitycznych i tych ocierających się o geopolitykę staram się trzymać z dala od priorytetów bieżączki politycznej. W tym tekście pozwolę sobie na nieznaczne jej dotknięcie. Tekst ten z założenia ma zmusić czytającego do wyjścia poza szablony myślowe serwowane nam przez media i środowiska polityczne.

Polska polityka wewnętrzna, ale w dużo większym stopniu polityka zagraniczna, jest niemal od zawsze zatopiona w głębi odczuć tego, jak deklaratywnie postrzegani są nasi politycy i sama Polska za granicą oraz tego, że nasze działania w zakresie polityki zagranicznej zawsze mają być honorowe - pełne przewag moralnych, bez skazy… Jest to zjawisko pogłębione archetypicznym i apriorycznym (z uwagi na uwarunkowania historyczne) umiejscawianiem poszczególnych państw czy nawet polityków na osiach dobra lub zła, ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Jak wskazuje empiria jedyną, pewną stałą w geopolityce są interesy, natomiast stosunki między stronami zjawisk geopolitycznych były i są zmienne. Wczorajszy przeciwnik może w wyniku gier interesów stać się najwierniejszym partnerem, gdyż takie staną się priorytety dnia jutrzejszego. Konieczny jest tu pragmatyzm, pozbawiony wszelkich predylekcji ku fatalizmowi deterministycznemu. Powinniśmy spoglądać na historię okiem chłodnym wyciągając wnioski pozbawione odcieni subiektywistycznych.

...

Porównując postawy ostatnio rządzących Polską, możemy zauważyć prawidłowość: mniej lub bardziej otwartą wrogość w stosunku do Rosji, oraz wizerunkową spolegliwość, bądź niemal awanturniczość w stosunku do Niemiec (intensywność podejścia zmienia się w zależności od tego, kto aktualnie sprawuje władzę w Polsce). Uzasadnieniem takich postaw może być fakt, iż Rosja posiada -jak na warunki europejskie - olbrzymi potencjał militarny, natomiast Niemcy, w dużej mierze rozbrojone, olbrzymi potencjał ekonomiczny i polityczny.

...

W bardzo niewielkim stopniu da się zauważyć w mediach krajowych jakiekolwiek analizy skupiające się na miękkiej sferze kooperacji z najmocniejszą na kontynencie gospodarką niemiecką. Chciałbym przywołać jeszcze w tym miejscu przykłady azjatyckie dla podkreślenia pewnych cech, moim zdaniem pożądanych, w działaniu władz  publicznych, jakie powinny charakteryzować odpowiedzialną, długofalową politykę. Błyskawiczny wzrost gospodarek azjatyckich posiadał wiele cech wspólnych, korzystały one z zachodniego know-how, bazy technologicznej, dając w zamian tanich wykonawców.

...

Innym aspektem kooperacji z bardziej zaawansowaną gospodarką jest wykorzystywanie tego co mniej lub bardziej świadomie oferuje nam niemiecki kapitał. Dla przykładu polscy pracownicy i menadżerowie pracujący w firmach z zachodnim kapitałem, mają okazję pozyskać wiedzę praktyczną o zachodniej, a szczególnie niemieckiej kulturze korporacyjnej.

...

Nieco inaczej rzecz się ma z naszym wschodnim sąsiedztwem, na które też jesteśmy geograficznie skazani.  Państwa Bałtyckie są ekonomicznie i militarnie słabe, zdane na pomoc i zależność, Polska może być nośnikiem ich interesu, jak również rzecznikiem na dworach możnych tego  świata, niestety nie widać aby nasza dyplomacja potrafiła ten temat odpowiednio rozegrać i nie widać żadnych większych różnic niezależnie od tego kto  sprawuje władzę. Co więcej traktowanie polskiej mniejszości na Litwie niezgodne z przepisami brukselskimi też powinno być przez nasze władze podnoszone w mniej lub bardziej oficjalny sposób, ale jak widać, nie ma to miejsca… Znowu w przypadku Białorusi pokutuje myślenie,  które można nazwać zespoleniem pewnej formy pogardy i mitologizacji uruchomionej swego czasu przez Gazetę Wyborczą. Dostrzegamy „niepełnosprawność” białoruską, jednocześnie nie wchodząc w bliższe interakcje z władzą w Mińsku, czy to polityczne czy gospodarcze. Mam nadzieję, że za te zaniechania nie będziemy kiedyś musieli zapłacić. W przypadku Ukrainy wydaje się nieuchronne, że kurs prozachodni będzie wygasał, co będzie prowadziło z czasem do zbliżenia z Moskwą, naszym celem strategicznym powinny być jak najlepsze stosunki z Kijowem i próba powstrzymania procesu, jaki -jak się wydaje- wkrótce się rozpocznie.

...

Przykładem są konflikty zbrojne z udziałem Rosji. Putin sprowokował konflikt z Gruzją, gdzie niewielkim kosztem upokorzył stronników amerykańskich na Kaukazie, jednocześnie unieruchamiając na jakiś czas infrastrukturę przesyłu gazu z Azerbejdżanu. W Doniecku czy Ługańsku umiejętnie wykorzystał podsycone przez Ukraińców nacjonalizmy, dzięki czemu Ukraina jest na skraju zapaści gospodarczej, a armia rosyjska w tym konflikcie oficjalnie nie uczestniczy, tutaj również koszty są niewielkie, a sama Ukraina jest sparaliżowana gospodarczo i politycznie.

...

Wracając do naszych stosunków z Rosją, jednym z jej priorytetów jest rosnący nieprzerwanie eksport gazu. To dzięki naszym decyzjom politycznym, doprowadziliśmy do tego, że powstała koncepcja rury morskiej, czyli NordStream. Jeżeli czytający czuje się w tym miejscu oburzony polecam przypomnieć sobie, co działo się wcześniej, jakie propozycje składali Rosjanie (trudno-akceptowalne, ale odrzucone automatycznie spowodowały, co spowodowały). Niemcy muszą kupować, a Rosja musi sprzedawać gaz, nasze zdanie na ten temat nie ma większego znaczenia i współpraca gazowa między zachodem i wschodem będzie rozwijana. Powstaje pytanie, czy mogliśmy partycypować w korzyściach tej wymiany gospodarczej. Takich pytań o stosunki gospodarcze i polityczne z Rosją można zadać wiele.

To jedynie niewielkie fragmenty tekstu w najnowszym numerze http://ukladsil.pl/

Data:
Kategoria: Świat
Tagi: #

JuliuszKrzysztoforski

Myśli spisane na kolanie - https://www.mpolska24.pl/blog/mysli-spisane-na-kolanie1

Niecodzienik pisany o jutrze, czasami o wczoraj, bez najmniejszego zainteresowania dzisiaj

Motto:
Kto nie myśli o jutrze, będzie miał kłopoty, zanim dziś się skończy (przysłowie chińskie)

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.