Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Biada nam, czyli kryzys jako narzędzie kontroli...

Choroba komunizmu w świecie zachodnim przechodziła mutacje, dziś mamy do czynienia raczej z wersją Lejby Bronsztejna-Trockiego (któremu agent Stalina rozpłatał głowę czekanem w Meksyku w 1940 r.) wzbogaconą marszem przez instytucje Spinellego. Ta wersja jest powrotem do oryginalnej idei światowej rewolucji, w przeciwieństwie do komunizmu w jednym kraju (czy później bloku państw) wersji wymuszonej wskutek klęski bolszewików pod Warszawą w 1920 r. To z tej wersji korzystają dziś konspirujące ośrodki globalistyczne w pogoni za kontrolą społeczeństw i ich zasobów. Dziś sprowadza się to do zorganizowanej praktycznie na całym świecie operacji strachu z wykorzystaniem chińskiego wirusa C-19.

Nad naszymi prawami i wolnościami obywatelskimi zbierają się naprawdę ciemne chmury przypominające zbliżające się ściany, strefę zgniotu. Na międzynarodowym wybiegu w ciągu swoich pierwszych 60 dni  Józio Biden zdążył już poważnie narozrabiać. Wielki Czarownik Wschodu Putin nazwany “makabrycznie” bezdusznym zabójcą , rzucił klątwę na Bidena życząc mu dużo zdrowia. Biedny Józio wprost nie posiadał się z przypływu energii i wysypał się aż 3 razy gramoląc się do samolotu. Niestety żona pielęgniarka dr Jill zostawiła go tego dnia na pastwę rzeczywistości. Na dobitkę wyjaśniające rozmowy z delegacją chińską na Alasce przybrały temperaturę miejsca w którym się odbyły. Chińczycy zademonstrowali, że mają za nic administrację  prezydenta Bidena. Wyśmiali Amerykanów, twierdząc, że nie mają prawa wtrącać się w chińskie naruszenia praw człowieka (Ujgurowie, Hong Kong), gdyż sami mają jeszcze większe problemy z mniejszościami. Słynne “a u was murzynów biją!”, jeszcze z sowieckiego repertuaru. Prawdą jest, że używali właśnie słownictwa demokratów (“USA jest rasistowskie”). W dodatku “płonie” granica z Meksykiem przez którą odbywa się regularna inwazja kierowana przez kojotów (przemytników) i międzynarodowe kartele narkotyczne. Gwardia Narodowa zamiast bronić granicy, broni tłustych biurokratycznych i politycznych kotów w Waszyngtonie D.C. przed własnymi obywatelami jakoś nadmiernie zainteresowanymi demokracją.                                                                                                                                                      Dziś nie trzeba być wielkim analitykiem, wystarczy znajomość historii i trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość a wnioski nasuwają się same. Dotąd mieliśmy do czynienia ze zwycięska formą komunizmu w wydaniu Lenina i następnie narodowego komunizmu Stalina (i jego epigonów) uwikłanych w zimną wojnę z broniącym się kapitalizmem. Powoli pałeczkę sowieckiej odmiany komunizmu przejęły Chiny, wzbogacając i usprawniając go wysokimi technologiami inwigilacji i elementami faszyzmu (koncesjonowana prywatna własność). Właśnie faszyzm, czyli “wszystko” dla potęgi PAŃSTWA jest esencją działań chińskich przywódców.  

Choroba komunizmu w świecie zachodnim przechodziła mutacje, dziś mamy do czynienia raczej z wersją Lejby Bronsztejna-Trockiego (któremu agent Stalina rozpłatał głowę czekanem w Meksyku w 1940 r.) wzbogaconą  marszem przez instytucje Spinellego. Ta wersja jest powrotem do oryginalnej idei światowej rewolucji, w przeciwieństwie do komunizmu w jednym kraju  (czy później bloku państw) wersji wymuszonej wskutek klęski bolszewików pod Warszawą w 1920 r. To z tej wersji korzystają dziś konspirujące ośrodki globalistyczne w pogoni za kontrolą społeczeństw i ich zasobów. Dziś sprowadza się to do zorganizowanej praktycznie na całym świecie operacji strachu z wykorzystaniem chińskiego wirusa C-19. 

Socjaliści mogą osiągać sukcesy, ale nigdy socjalizm, ten rodzaj pasożyta w konsekwencji swojej natury zawsze  doprowadzi do własnego upadku. Dlatego, że jest głównie zainteresowany kontrolą, a powiedzmy nie ekonomią, poza tym socjalizm, czy jego wyższy stopień komunizm zabija ludzką innowacyjność, indywidualizm, przedsiębiorczość i chęć ponoszenia ryzyka. Celem socjalizmu i komunizmu jest uzyskanie równości dla wszystkich (nie tyle szans, co rezultatów). Jednak aby tego dokonać wyłania biurokratyczny aparat kontroli, którego przywileje i pozycja  wobec reszty społeczeństwa jest zaprzeczeniem równości (wewnętrzna sprzeczność socjalizmu). Do tego dochodzą również problemy etnicznych i terytorialnych lojalności, które często dominują ideę i w konsekwencji prowadzą do faszyzmu (przykład Chin). Zresztą Lenin zorganizował komunizm na wzór centralnej struktury wojskowej (nakazowo-rozdzielczej), którą poznał obserwując z Szwajcarii niemiecką gospodarkę wojenną w czasie I w. ś. Dziś zespół nowych “Leninów”, banksterów  chce zaprzęgnąć komunizm, szczególnie ten w wydaniu chińskim jako model organizowania i kontrolowania społeczeństw w wymiarze globalnym.

Największym i najbardziej niebezpiecznym elementem planowanego resetu przeprowadzanego też pod przykrywką kampanii Covidowej jest wielowymiarowe ograniczenie praw i wolności obywatelskich. Widzimy, że ma tego dokonać operacja paszport, sprzężona z akcją szczepionkową, co może sprowadzić obywatela do kategorii pańszczyźnianego chłopa. Tej operacji towarzyszy niesamowity wzrost siły i kontroli PAŃSTWA wobec swoich obywateli, operacja ta zachodzi pod hasłem dbania o Twoje i bliźnich zdrowie (genialny pomysł). Towarzyszy jej komunistyczna urawniłowka nakazująca takie samo traktowanie grup zwiększonego ryzyka jakimi są ludzie starsi i ludzie z obniżonym systemem odpornościowym, z dziećmi i ludźmi bez kłopotów z systemem odpornościowym.

Dotąd wolności i prawa człowieka w świecie zachodnim wywodziliśmy  od Boga (“prawa przyrodzone”), co znajduje np. potwierdzenie w amerykańskiej konstytucji ograniczającej zakres interwencji wybieranego przez obywateli rządu. Teraz sytuacja gwałtownie zmienia się na naszych oczach i nie chodzi o obserwowane od dawna przesuwanie granicy między powiększonymi prawami rządów i zmniejszającymi się prawami i wolnościami obywateli. Teraz “z okazji pandemii” rządy na całym świecie wcielają się w autorytet Boga i to od nich mają pochodzić Twoje prawa i wolności. To rząd zamyka kościoły, bądź limituje liczbę uczestników nabożeństw. Zasada jest prosta więcej (zresztą wysoce nieprecyzyjnych) testów daje więcej zakażeń (niekoniecznie zachorowań), co przekłada się na większe restrykcje i obostrzenia.

Oczywiście takie jest marzenie i plan globalistów usiłujących wszelkimi środkami i metodami jak najszybciej przejąć kontrolę i władzę praktycznie nad całym światem, przy okazji pomocy  w procesie ratowania ludzkości przed pandemią. Globaliści widzą ideał organizacji społeczeństw w autorytarnym modelu chińskim, którego istotą, wraz z silną rolą oligarchów wspomaganych przez kontrolę HI-TECH jest sprowadzenie ludności do roli współczesnych robotów, niewolników. Jeśli taka rewolucja zwyciężyłaby na całym świecie (marzenie Trockiego), nawet przy pomocy bicza pandemii strachu (tej, czy następnej), faktycznie nie byłoby przed nią ucieczki.

COVID globalistom bardzo się “udał”, ale to nie wszystko. W pomocy gra jeszcze główny aktor i tym razem nie chodzi o Twoje zdrowie, ale zdrowie całej Planety Ziemi! Czyli mówimy o globalnym ociepleniu, czy mówiąc z wytrychem zmianach klimatycznych. Jak tak dalej pójdzie to będziemy wspominać maseczki (podwójne, potrójne, etc.) jako małe piwo. Globaliści przez swoje banki centralne i oligarchów HI-TECH przycisną lokalne rządy, a te mogą zarządzić, abyśmy chodzili z małym słonecznym panelem na głowie (albo i niżej!). A, że to przecież żyjemy w demokracji to tym kręcącym nosem na panele rząd zaoferuje wiatraczki na głowach generujące dalszą głupotę…

Mamy przysłowiową jazdę bez trzymanki i jak widać mimo nieśmiałych protestów populacji chłopaki zwiększają szybkość. Kto obroni wolności i prawa obywatelskie przed zakusami chciwych na kontrolę i władzę globalistów, wybrani przez Ciebie politycy? Politycy dziś karmieni są ze stołu oligarchów przez przebranych za kelnerów  roznoszących “zielone potrawy” lobbystów korporacji i planowanego rządu światowego. 

Na zakończenie słowo o sytuacji w USA, które powoli wchodzą w znaną nam erę Breżniewa. W sumie jak widzimy Joe Bidena to przykro powiedzieć, ale widzimy znęcanie się nad starszym schorowanym człowiekiem. W historii było wiele przypadków kiedy krajem zarządzał regent sprawujący władzę w imieniu nieletniego, bądź nie dysponowanego monarchy, więc obecna sytuacja nie jest niczym nowym. Po ostatnich brutalnych i bezsensownych napaściach na starszych ludzi azjatyckiego pochodzenia (głównie przez Afroamerykanów) okazało się, że wiceprezydent Kamala Harris nie jest pochodzenia afrykańskiego, ale jest Azjatką.  U zamkniętych, pozbawionych  ludzkich kontaktów osobników narastają stany depresyjne, można się spodziewać coraz więcej aktów przemocy, masowych strzelań, masakr. Jedynym beneficjentem takiej sytuacji może być tylko silny rząd i lewacy nie gardzący każdą okazja, aby skonfiskować Amerykanom broń (ok. 350 mln sztuk)...

Trump wyciszył swoje wypowiedzi i zapowiedział, że prawdopodobnie za kilka miesięcy (2-3), gotowa będzie jego platforma medialna. Dotychczas nie udziela się mimo zaproszeń na GAB-ie, czy Perol-u, pewnie nie chce się rozpraszać i czeka, aby wszyscy jego zwolennicy poszli za nim na nowo powstającą platformę, a głosowało na niego ok. 75 mln ludzi. Tak więc w najbliższym czasie wybuchnie najpierw ogromny kryzys imigracyjny, ok. ćwierć miliona ludzi z Ameryki Środkowej nielegalnie przekroczyło granicę w ciągu 2-ch miesięcy rządów Bidena (zdołali zatrzymać ponad 100 tys. Zapraszał ich  Joe Biden podczas swojej prezydenckiej kampanii, toteż przybywają w koszulkach z jego imieniem. Rząd Bidena straszy Amerykanów pandemią, jednocześnie wpuszczając w granice państwa nielegalnych imigrantów i zwykle bez testowania (!) rozwozi ich po całym kraju. Dodajmy, że ok. 80% dziewcząt i kobiet na swojej drodze przez Meksyk jest gwałconych. Ale co tam,  tania siła robocza, obniżanie zarobków i przyszły wyborca Partii Demokratycznej jest wystarczającym argumentem, aby działo się to co oglądamy i oczom nie wierzymy...

Jacek K. Matysiak                                                                                                        Kalifornia, 2021/03/23

Data:
Kategoria: Świat
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.