szacunkiem dla pracowników, którzy są najważniejszym kapitałem, oraz stosowną podwyżką wynagrodzeń…
Tak uważa profesor Ryszard Bugaj, z którym o łamaniu praw pracowniczych oraz obywatelskich pracowników Grupy Fiata w Polsce rozmawiali dziennikarze Niezależnej Telewizji Fiatowiec.
Prof. Bugaj zwraca uwagę, że dobro firmy powinno polegać na współdziałaniu pracodawcy i pracobiorców, że pokój społeczny daje szanse na lepszą atmosferę funkcjonowania i wydajniejszą pracę, a te z kolei na większe zyski zakładu, koncernu.
Dlatego najdziwniejsza dla profesora jest niechęć Zarządu Grupy Fiata do podjęcia wyzwania, jakim jest powstanie
Tajnej Komisji Zakładowej Solidarność.pl,
brak woli podjęcia rozmów i uzyskania konsensusu.
Bo przecież… Gdyby Fiat Auto Poland postarał się wyeliminować patologie występujące w procesie produkcji i stosunkach wewnątrzzakładowych, zapewnił pracownikom przestrzeganie należnych im praw i godziwe zarobki… to byłoby po prostu lepiej. Ale trzeba, by uczyniono to nie stałym ,mobbingiem i poniewieraniem ludzi, nie wymuszaniem pracy w godzinach i dniach dodatkowych, ale po prostu
A wtedy i firma by nie straciła i ludzie by zyskali… i wszyscy byliby zadowoleni.
Tylko… wszystkie strony muszą chcieć.
Zapraszamy do oglądania wywiadu z profesorem Ryszardem Bugajem w NTV Fiatowiec, kliknij w nasze logo to zostaniesz przeniesiony do naszej telewizji:
Tutaj zamieszczamy skrót wywiadu z prof. Ryszardem Bugajem.
micek jako rzecznik Fiatowca
Uzupełniając materiał micka odpowiem na opytanie jakie zaczęło padać w e-mailach przysyłanych do redakcji bloga pracowniczego, a brzmi ono cytuję:
"Kim jest prof. Ryszard Bugaj"
Ryszard Bugaj, rocznik 1944 (ur. 22 lutego 1944 w Gawłowie) - polski polityk o poglądach socjaldemokratycznych. W 1980 roku zaangażował się w działalność w "Solidarności", w okresie stanu wojennego internowany, wraciół do polityki, po kilku latach zapomnienia. Jeden z bardziej znanych ekonomistów opozycji lat 70. i 80., poseł Sejmu kontraktowego oraz I i II kadencji.
Po raz pierwszy wkroczył do polityki w marcu 1968 r jeszcze jako student Ekonomii Politycznej na Uniwersytecie Warszawskim. Za protestowanie przeciwko zdjęciu "Dziadów" został ze studi&
oacute;w usunięty. W latach 70. związany z opozycją KOR-owską, a w 1980 r został jednym z głównych doradców ekonomicznych "Solidarności."
Uchodzi za człowieka dość upartego, doktrynera antyliberała pewnego swych racji, ale niezwykle sugestywnego mówcę. Jego siłą jest logika wywodów i kamienny spokój jaki zachowuje nawet podczas bardzo gorących dyskusji. Szeroką popularność zdobył w czasie pierwszej "Solidarności", dzięki wystąpieniom w telewizji publicznej rozprawiając się z argumentami ekonomistów komunistycznych. Bronił wtedy np. prawa robotników do wolnych sobót, przekonując, że nie będą one obciążeniem dla gospodarki w sytuacji kiedy produkcja i tak spada.
Bugaj wszedł do sejmu kontraktowego z ramienia Komitetu Obywatelskiego, ale dość szybko zaczął szukać swojej własnej bardziej lewicowej drogi w nowej rzeczywistości. Uważał że dawni komuniści nie są prawdziwą lewicą, a w kapitalistycznej Polsce taka partia lewicowa jest konieczna by bronić najsłabszych. W poszukiwaniu tej swojej lewicy przylepiał się do różnych nurtów. W 1992 r. stanął na czele nowej partii Unii Pracy i z jej ramienia wszedł do Sejmu W kilka lat później opuścił jednak Unię Pracy protestując przeciwko zbliżeniu jej z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. W 2001 r próbował wejść ponownie do Sejmu z listy PSL, ale bez sukcesów. Chciał wtedy by na czele nowego rządu SLD-PSL stanął nie Leszek Miller, ale ówczesny działacz PSL Janusz Wojciechowski . Opowiadał się przeciwko wejściu Polski do Unii na wynegocjowanych warunkach, wielokrotnie tez krytykował Leszka Balcerowicza i jego zbyt liberalne poglądy ekonomiczne. Chciał większej roli państwa w gospodarce, nie bardzo też podobało mu się prywatyzowanie naszych zakładów. Nie jest tez zwolennikiem szybkiego wejścia do strefy euro - jego zdaniem najwcześniej jest to możliwe dopiero w 2015 r.
Od 2005 roku zdecydowanie popierał braci Kaczyńskich. Nie ukrywał, że głosował na PiS, zasłynął powiedzeniem, że PiS jest najbardziej lewicową partią w Polsce.
W 2007 prezydent odznaczył go Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, a w 2008 szef NBP
Sławomir Skrzypek, człowiek braci Kaczyńskich, zaproponował mu stanowisko swojego doradcy.
Pozdrawiam Fiatowiec