"Naszym kandydatem będzie Bronek" (fot. PAP)
Do takiej decyzji skłonił Tuska wybuch afery hazardowej. Dotychczasowy, nieoficjalnie znany plan zakładał bowiem objęcie prezydentury przez Tuska, fotela premiera - przez Schetynę i funkcji szefa klubu PO - przez Komorowskiego.
Choć nowy scenariusz wydaje się uzasadniony, współpracownicy Tuska przestrzegają, że decyzja ta nie jest ostateczna i zależeć będzie od prac komisji śledczej ds. afery hazardowej, która wkrótce zostanie powołana w Sejmie. Na pewno stanąć przed nią będzie musiał sam premier.
Politycy PO nieoficjalnie podkreślają też, że sytuacja w partii ciągle się zmienia: - Donald już dwa miesiące temu sugerował w pewnym momencie, że nie chce być prezydentem, bo nie chce zostać zamknięty w klatce, by potem zwołać naradę, na której padło ustalenie, że jeżeli zostanie prezydentem, to Komorowski pójdzie na szefa partii - usłyszała "Polska" od jednego z nich.
Więcej na ten temat w serwisie internetowym tej gazety.
mar
Źródło: Gazeta.pl i Polska THE TIMES.