Na zdjęciu Rajmund Pollak.
To , że mnie wyrzucono z pracy to jest jedna strona medalu , ale po drugiej stronie tego samego medalu jest godność każdego pracownika Grupy Fiat .
Jeżeli kogokolwiek zwalnia się z pracy na dwa miesiące przed jubileuszem 30-lecia zatrudnienia w jednej firmie, to oznacza , że pracodawcy grupy Fiat nie mają szacunku ani do jubileuszy podwładnych ani do długoletnich pracowników !
Poza tym świadczy to o braku przestrzegania podstawowych zasad kultury , bo przecież można było doczekać do tegoż 30 lecia , wręczyć jakikolwiek list gratulacyjny , a miesiąc potem dopiero próbować likwidować stanowisko pracy , które jak się okazuje po fakcie, wcale nie zostało zlikwidowane .
Zagrały jednak urażone ambicje mocodawców z Turynu , którzy chcieli pokazać , że nie będą tolerowali listów otwartych od pracowników .
Wiele w życiu przeżyłem pięknych , ale i niezwykle trudnych chwil .
Większość moich lat pośwęciłem fabryce samochodów , bez względu na zmieniające się nazwy FSM , FAP, Fiat Gesco, Fiat Polska , czy Sadi Polska Fiat Group .
Teraz , gdy jestem na bezrobociu mam więcej czasu do refleksji i mimo,że przyjaciele spoza Fiata mówią mi z przekąsem :
..." czy warto było tyle wojować aby potem wylecieć na bruk ?"..
Odpowiadam z całym przekonaniem :
Niczego nie żałuję i wiem , że sumienie mam czyste , bo działałem w NSZZ"Solidarność" nie dla etatu ani dla kariery , ale dla tych pracowników , którzy byli i są tak ogromnie zapracowani , że sami nie mają możliwości ani czasu upomnieć się o swoje .
Nie każdy to zrozumie , ale w 1992 roku gdy zjawili się Włosi , to jeden z prominentnych Turyńczyków powiedział mi :
... "Jest pan inżynierem i my Panu znajdziemy dobre stanowisko , tylko niech Pan da słowo , że przestanie się Pan zajmować działalnością związkową "...
Może kiedyś ten Włoch opowie publicznie co mu wtedy odpowiedziałem ....
Nie zapomnę jego wściekłości po moich słowach , ani czerwonej jak burak twarzy ważniaka, któremu nie udało się złamać zwykłego pracownika .
Potem przez wiele lat słyszałem wiele ciepłych słów od robotników na pikietach, od pracowników obecnego Fiat Services , gdy chodziłem po halach z informacjami co dzieje sie na negocjacjach i i od członków Komisji Zakładowej i Międzyzakładowej NSZZ"Solidarność" .
Gdy czytałem wczoraj te ciepłe słowa pod moim adresem napisane przez Solidarnego "Zaskrońca" to przypomniały mi się te dobre lata , kiedy przecież wcale nie było łatwiej ani trudniej niż teraz , ale ludzie byli dla siebie jakby bardziej życzliwi .
Nigdy nie zapomnę jak w czerwcu 2001r przyszło podzielić wielki ból całej mojej rodziny ponad 500 pracowników różnych spółek Fiata . Wtedy postanowiłem , że zrobię wszystko
aby tym ludziom jakoś podziękować czynem i zamiast utonąć w smutku, starałem się całą wiedzę i jaknajwięcej sił zaangażować w walkę o prawa pracownicze załóg grupy Fiat .
Może działałem czasem zbyt ostro . Czasem być może przypisywałem sobie więcej zasług aniżeli ich faktycznie miałem , ale intencje i działania moje zawsze były szczere i po stronie pracowników .
Krytykowałem dyrekcję , ale gdy stwierdziłem , że działania liderów związkowych są błędne to nie wahałem się skrytykować własnych kolegów , jednak pro publico bono !
Łatwo jest liderom WZZ "Sierpień 80" atakować NSZZ "Solidarność" , ale to nie sztuka pisać źle o koleżankach i kolegach z innego związku zawodowego .
Prawdziwą odwagę cywilną okazuje ten działacz WZZ "Sierpień 80" który ośmieli się skrytykować Przewodniczącego Gierota , albo ten związkowiec OPZZ, który napisze ulotkę apelującą o podanie się do dymisji z pełnionej funkcji : V-ce Przewodniczącego Buszała i Przewodniczącego Młynarczyka.
To, że W ROKU NAJWIĘKSZEJ PROSPERITY FIAT AUTO POLAND NIE MA PODWYŻEK PŁAC ZASADNICZYCH Z CZEGOŚ WYNIKA !
ŻADNA FIRMA GLOBALNA NIE DA DOBROWOLNIE ANI ZŁOTÓWKI PODWYŻEK PŁAC !
POTRZEBA OKAZAĆ ZDOLNOŚĆ DO PROTESTU I TRZEBA STANOWCZYCH I TWARDYCH MERYTORYCZNIE NEGOCJATORÓW.
DZIŚ MOŻNA UZYSKAĆ PODWYŻKI PŁAC BEZ STRAJKU, ALE BEZ PIKIET TO MOŻNA SOBIE TYLKO PONARZEKAĆ .
Czeka mnie teraz trudna batalia w obronie własnej godności, bo człowiek bezrobotny też ma swoją godność i tak sobie myślę , że te doświadczenia , których nabywam za bramą, mogą się jeszcze w przyszłości na coś przydać... nie tylko mnie .
Na koniec coś zabawnego. Otóż dowiedziałem się , że pracownik personalny jednej ze spółek, syn jednego z dyrektorów personalnych , jednej z największych fabryk, zwrócił się do jednego z podwładnych takimi oto słowami: ..."Czy pan wie kim jest mój tata "???...
Chciałbym temu młodzieńcowi przekazać , że dorośli ludzie nie straszą nikogo swoim tatusiem .
Serdecznie pozdrawiam wszystkich pracowników firm z Grupy Fiata w Polsce.
Rajmund Pollak
Źródło: e-mail przysłany do redakcji bloga pracowniczego, Autor tekstu: "Rajmund Pollak".