Moją misję uważam za zakończoną. Dwa lata temu przyjąłem zaproszenie do rządu premiera Tuska. Wyraziłem zgodę na propozycję premiera, aby uporządkować kilka spraw, które mnie bolały, kiedy patrzyłem na działania resortu środowiska. Były to m.in. mnożące się konflikty z Unią Europejską na czele z Rospudą, słaba absorpcja środków wspólnotowych, przewlekłe procedury środowiskowe i Natura 2000 i ogólne słabe funkcjonowanie resortu - oświadczył Maciej Nowicki.
Jak dodaje, po 2 latach ciężkiej pracy, mógł zameldować premierowi, że wszystkie te sprawy zostały załatwione, pozycja Polski uległa wzmocnieniu i w Unii i na arenie międzynarodowej. W ocenie Macieja Nowickiego udało się też zrobić znacznie więcej, m.in. przyśpieszyć realizację procedur inwestycyjnych w dziedzinie autostrad, zmienić myślenie o środowisku. Polacy mają świadomość, że to jeden z sektorów gospodarki.
- Jak wiemy z sondaży Polacy z większą rozwagą podchodzą do spraw środowiska i klimatu, co mnie bardzo cieszy, ponieważ świadczy o ich odpowiedzialności - ocenia Maciej Nowicki.
Podkreśla, że udało mu się również porządkować prawo, aby było zgodne z unijnym, przygotować światową konferencję klimatyczną COP 14 w Poznaniu, która zebrała bardzo dobre oceny dotyczące jej przygotowania. Minister Nowicki przez wiele miesięcy prowadził trudne negocjacje pakietu klimatyczno - energetycznego. Udało się również sfinalizować pierwsze transakcje sprzedaży jednostek emisji AAU.
- Do 7 grudnia br. byłem Prezydentem Konwencji Klimatycznej ONZ. Wczoraj też przekazałem tę funkcję minister Danii i jest to dla mnie symboliczny moment wypełnienia misji. Po 45 latach pracy zamknięcie piękną klamrą tego wszystkiego, co udało mi się w życiu zrobić. Z tych względów, a nie żadnych innych poprosiłem pana premiera o przyjęcie mojej rezygnacji - dodaje Maciej Nowicki.
Ministrem środowiska prof. Nowicki był po raz drugi. W 1991 r. był Ministrem Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego.
Wajcha