Związkowcy przedstawiając Wiesława Grzegorczyka podają, że:
„Urodził się w 1965 roku w Rzeszowie. W latach 1984-1990 studiował w Krakowie na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej, zrezygnował jednak z zawodu lekarza. Odbył studia na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W 1999 otrzymał kwalifikację I st. na Wydziale Grafiki krakowskiej ASP a w 2008 r. habilitował się na Wydziale Grafiki, Malarstwa i Wzornictwa Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach.”
Ze strony związkowej można się również dowiedzieć, że Pan Wiesław:
„Pracuje jako profesor nadzwyczajny w zakładzie Grafiki Warsztatowej i Projektowej Wydziału Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego.”
Człowiek, który stworzył obecne logo, którym będą się posługiwali związkowcy w roku jubileuszu Solidarności ma bogaty dorobek artystyczny. Szczegółowo zostało opisany na stronie:
„Ma w dorobku 20 indywidualnych wystaw plakatów i znaków graficznych w kraju i za granicą, 166 wystaw zbiorowych w 36 krajach, w tym od 1995 roku w większości najważniejszych cyklicznych międzynarodowych i krajowych wystaw plakatu. Zdobył 26 nagród i wyróżnień w konkursach z dziedziny projektowania graficznego i filmu animowanego, w tym IV nagrodę na VI Europejskim Triennale Plakatu Politycznego w Mons (Belgia), Wyróżnienie Specjalne na III Międzynarodowym Festiwalu Filmowym ETIUDA’96, I nagrodę w konkursie na logo Bielska-Białej, I nagrodę w konkursie na logo obchodów 25-lecia Solidarności, Wyróżnienie Specjalne Jury w konkursie Taiwan International Poster Design Award 2005.”
Profesor należy do Związku Polskich Artystów Plastyków i Podkarpackiego Związku Piłsudczyków - dodają autorzy wpisu.
Cieszy nas to, że Solidarność ma nowe logo na obchody 30-lecia, ale nam pracownikom Fiat Auto Poland zależy na tym aby działacze naszej lokalnej struktury zabrali się do roboty. Przecież te pozorowane działania, niby próby wywierania presji na dyrekcję fabryki są zwykłą zabawą w kotka i myszkę my czekamy na konkrety.
Jak na razie to wygląda to tak jakby chcieli, a się boja. Pytanie jest zasadniczego czego lub kogo boja się związkowcy? Moim zdaniem „zblatowani” związkowcy powinni się bać swoich członków i gniewu jaki
wzbiera w załodze. Czy związkowcy obecnej zakładowej Solidarności FAP zapomnieli o ideałach tej „S” z przed 30 lat? Czy są „zblatowani” z dyrekcją FAP jak mówi Władysłąw Frasyniuk? Czy może już są tylko urzędnikami związkowymi?
Pani Wando Stróżyk do Pani kieruję szczególnie te słowa, bo nie sztuką jest stroić się w piórka wielkiego wojownika, ale trzeba umieć tak naprawdę walczyć. Proszę nie robić dobrej miny do złej gry. Ostrzegam Panią, że mamy już dosyć Pani zadufania i zapatrzenia w siebie. Pani ma słuchać głosu swoich członków, a nie przybocznych, co tylko głowę w piasek chowają. Apelujemy do Was o szybkie działania w tym nowym roku, jednocześnie deklarujemy daleko idącą pomoc, bo czas skończyć udawanie, że nie ma bloga pracowniczego, bo my istniejemy i pragniemy Wam pomóc.
Udostępnimy Wam nasze łamy na publikację materiałów promujących działania jakie zapowiadaliście końcem ubr. w mediach.
Mamy nadzieję, że nie były to puste słowa.
Fiatowiec
Źródło: Strona Internetowa NSZZ Solidarność.