Uważam, że
należy być cierpliwym i delikatnie obserwować rozwój sytuacji. Wszelkie
"kwoty" imigrantów możemy nawet przyjmować, lokujmy tych ludzi najlepiej
jak najbliżej naszej zachodniej granicy. Oni i tak chcą do Niemiec,
Francji, Belgii itp. tak, że ułatwmy im sprawę. To będą formalnie nasi
imigranci, żądania Berlina spełnione, a ciapatych na ulicach brak - wilk
syty i owca cała, jeszcze dostaniemy nawet kasę z Brukseli na ich
utrzymanie. Napływ setek tysięcy nierobów będzie coraz mocniej pogrążał
gospodarkę naszych zachodnich sąsiadów. Nie przyjmując waluty euro nie
jesteśmy od nich tak bardzo zależni, jak oni by tego chcieli. Możemy w
cieniu i delikatnie obserwować ich upadek. Sytuacja Polsce sprzyja -
rząd Brytyjski wyraźnie od jakiegoś czasu robi podchody do tego, by
opuścić Unię Europejską, zaczynają już rozmawiać z Chinami o swoim
partnerstwie gospodarczym. Brytyjczycy mają ten komfort, że ciapaci
musieliby wsiąść na kolejne tratwy i tym razem przepłynąć kanał La
Manche, by się tam dostać. To ich skutecznie zniechęca i choć Brytyjczycy
też zmagają się z falą imigrantów, daje się odczuć, że przynajmniej
trochę to kontrolują, czego nie można powiedzieć o Niemczech i Francji,
które są wręcz zalewane. To samo robią Państwa strefy Wyszehradzkiej
czyli Węgry, Czechy i Słowacja odnawiając kontakty handlowe i polityczne
z Rosją. My już z Rosją raczej się nie dogadamy, na to nie ma co
liczyć, zostało to spalone za sprawą naszego stosunku wobec wojny na
Ukrainie. Trzeba zatem zacieśniać współpracę handlową ze Stanami
Zjednoczonymi oraz wybrać również kierunek chiński. Zacieśnienie
współpracy z rządem Brytyjskim również wydaje się oczywiste. Po
opuszczeniu Unii przez Anglików nastąpi na pewno fala wyjść innych
państw. W kolejce czekają Węgry, Czechy czy nawet Włochy. My możemy być
następni, a nawet powinniśmy. Po wyjściu z Unii zamknąć granicę i nie
wpuszczać żadnych nielegalnych imigrantów, wystawić gołą dupę i
powiedzieć "wypierdalać".
Przy okazji tego powolnego rozpadu Unii Europejskiej będzie szansa na rozwój gospodarczy kosztem pochłoniętych kryzysem imigracyjnym krajów Europy Zachodniej. Przy dobrych, wolnorynkowych reformach i dobrej polityce zagranicznej możemy stać się poważnym graczem na scenie światowej, a już na pewno możemy stać się lokalnym liderem gospodarczym Europy Środkowej, plując tym samym muzułmańskim Niemcom w twarz. Trzeba się jednak zatroszczyć o to wszystko już teraz. Należy zgrywać podwładnych Berlina jednocześnie realizując swój misterny plan. Paradoksalnie zatem imigranci stają się realną szansą dla naszego rozwoju.
Pytanie brzmi, czy znajdzie się w Polsce ktoś, kto będzie miał do tego jaja? Potrzeba niesamowitych strategów do takiego skorzystania na rozwoju sytuacji. Plan jednak wydaje się całkiem realny.
"Pytanie brzmi czy znajdzie się w Polsce ktoś, kto będzie miał do tego jaja?"
Może by i się znalazł.....ale mu islamscy emigranci je oderżną przy samej szyi i taki będzie koniec "man of cojones" jedynym wyjściem jest program "Międzymorze" z Polską i Ukrainą jako państwami wiodącymi.
Czy wyobrażasz sobie Ukrainę jako państwo wiodące w czymkolwiek, gdy jej istnienie właściwie zależy od Rosyjskiego "widzimisię"?
"..gdy jej istnienie właściwie zależy od Rosyjskiego "widzimisię"?"
Ja bym tu zastosował odwrotną retorykę, szczególnie w odniesieniu do Rosji. A Ukraina? Proszę sobie popatrzeć na POlskę... i dalej chyba nie muszę pisać jak....myślisz? ;)
"I dobrze im tak....."
Otóż to, lubią piwa różne warzyć to niech umieją je wypijać sami, my wolimy "siwuchę" swojską. Pzdr ,)
Skad takie przypuszczenie? Z uwagi na różnicę potencjałów militarnych czy jak?
Wyobraźcie sobie: Murzyn z Erytrei wydał górę pieniędzy, przepłynął przez Morze Śródziemne, pokonał setki problemów i w końcu wylądował w raju czyli w Niemczech. I teraz się dowie, że ma jechać do.... Polski. Już widzę jak potulnie wsiada do pociągu lub autokaru by grzecznie przenieść się do nas. Podczas tej operacji (relokacja) dojdzie do takich zadym, jakich Niemcy jeszcze nie widzieli.
I dobrze im tak.....
No a na końcu winni będą Polacy...:)
Przecież mamy "polskie obozy koncentracyjne" to lewacka Europa orzeknie że u nas rasiści i dlatego biedny Somalijczyk się awanturuje przez relokacją do Bolandii...