Japończycy nie odpuszczą!
Japończycy chcą zdominować przyszłość aut elektrycznych i jako pierwsi opracować technologię, która umożliwi przejechanie 800 km bez ładowania.
Toyota, Nissan, Honda i Panasonic to największe z firm, które z pomocą japońskiego rządu stworzyły centrum Libtec, które ma być projektem naukowym, zapewniającym jak najszybsze opracowanie technologii akumulatorów o elektrolicie w stanie stałym, możliwej do zastosowania w seryjnej produkcji aut.
Bateria miałaby magazynować znacznie więcej energii niż te dzisiejsze, bez zwiększania gabarytów. Samochód wyposażony w takie rozwiązanie mógłby przejechać bez ładowania ok. 800 km. Dziś auto wyposażone w akumulator o podobnych parametrach pokonuje do 400 km. Co ważne, suchy elektrolit miałby też zapewnić dwukrotnie krótszy czas ładowania.
Celem Libtecu jest stworzenie nowych baterii w takim czasie, by w samochodach pojawiły się one najpóźniej w 2030 r. Japończycy liczą na to, że dzięki nowym akumulatorom będą najważniejszym graczem w segmencie samochodów elektrycznych. Jak informuje serwis insideevs.com, w 2013 r. japońscy producenci kontrolowali 70 proc. produkcji baterii litowo-jonowych. W 2016 r. według Nikkei było to już tylko 41 proc.
Toyota zainwestowała ostatnio 282 mln dolarów w firmę Orocobre, zajmującą się wydobyciem litu. W planach jest także trzykrotne zwiększenie wydobycia litu z największego złoża Orocobre. Obecnie dla Toyoty rocznie produkuje się 1,3 mln baterii niklowo-wodorkowych i 100 tys. akumulatorów litowo-jonowych o lepszych parametrach, wykorzystywanych w hybrydach. Dzięki inwestycji, w 2019 r., Toyota ma otrzymać już 200 tys. baterii litowo-jonowych. Japońska firma jest światowym liderem pod względem sprzedaży zelektryfikowanych samochodów i robi wszystko, by jeszcze długo pozostać na tym miejscu.
źródło: wp.pl